I się stało…. Nawet minęło trochę czasu, odrobina stagnacji
wdała się w Nasze życie…
Generalnie sprawa wygląda tak: Wyprowadziłam się.
Najczarniejszy scenariusz Ojców i Matek, założycieli mojej
małej Rodziny, ziścił się.
Przechodzę właśnie etap smutków i żali…. Ale…
W nowym miejscu przechodziłyśmy przez etap remontówki,
meblowania, aż do ….. meblowania i to pewnie jeszcze przez długi, długi czas.
Męczące okres jeszcze nie minął.. Nie ma czasu dla siebie,
ale i nie ma czasu, żeby zebrać się w kupę i podopinać to i owo….
Z ciekawszych rzeczy, jakie spotkały nas, przy okazji
jednych z zakupów w znanej sieci sklepów, gdzie wszystko trzeba sobie złożyć
samemu, pewna starsza pani, wyglądająca jak matrona wyraziła się nad wyraz
nieparlamentarnie w stosunku do mojej osoby na oczach i uszach tłumy ludzików.
Wyglądało to tak, że wchodząc do sklepu od strony gastronomicznej,
( bo sieciówka owa funduje swojej wygłodniałej klienteli ciepłe psy po zecie)
zauważyłam ową matronę z pieskiem na łańcuszku. Wszechmocna OCHRONA złożona z
emerytowanych kombatantów i chuderlaka w za dużej koszuli bacznie przyglądała
się temu zjawisku. Że, jak, że ciepłe psy serwowane klienteli, a tutaj pies na
łańcuszku chodzi o własnych siłach???
Nie mogłam zostawić tego bez komentarza, więc przechodząc
obok zapytałam grzecznie, ciekawe, co się stanie jak pieskowi zachce się kupkę?
Matrona jak na rozkaz od razu wypaliła, że narobi mi na głowę???
WTF???
Oczy miałam chyba ze zdziwienia większe niż wiaderka, które można
było kupić w promocji!
Słucham?
To chyba je pani oddam – rzeknęłam, odwracając się i oddając
owczemu pędowi w kierunku wyjścia do głównego holu.
I nie uwierzycie, co usłyszałam. Matrona głośno i bardzo
wyraźnie, jakby całe życie brała udział w zajęciach logopedystycznych,
odpowiedziała S.P.I.E.R.D.A.L.A.J!!!
Tym razem nie tylko oczy miałam, jak wiaderka z promocji,
ale szczęka opadła mi jak na wystawie schodów! I tej matronie prosto i jeszcze
głośniej w twarzą, jak pani nie wstyd, kobieta, taka dojrzała, powinna świecić
przykładem, a tutaj taki brak kultury…. To wyzwała mnie od starej panny….
Pytałam później mojej Lepszej Połówki, czy widać, żem stara
panna? Wszak 3ki z przodu jeszcze mam, ale siwieję na potęgę…
Tak mnie oto nowa społeczność ugościła w pierwszych dniach w
tym CUDOWNYM mieście….
Ale to już sprawozdanie na inny dzień.